Od świat minęło sporo czasu, ale dopiero teraz zdążyłam zrobić zdjęcia. Mój mikołaj był w tym roku bardzo hojny. Wszystkie prezenty bardzo mi się podobały. Oto one:
1. Lokówka. Bardzo chciałam dostać, może nie do użytku codziennego, ale od świąt. Tą lokówką zrobiłam loczki Asi.
Po lewej moje, po prawej Asi.
2. Ręczniki do mojej łazienki i wieszaczki.
3. Dostałam również zestaw z The Body Shop- Chocomania.
4. Cieplutkie kapciuchy i dwa szlafroki.
5. Książkę pani Elizy Mórawskiej "White Plate". To pierwsza książka tej blogerki. Blog też jest świetny: http://whiteplate.blogspot.com/
6. Coś z działu kosmetycznego. Więc sztuczne rzęsy dostałam już wcześniej od swojej przyjaciółki- Karolinki z okazji mikołajek, resztę na święta. Naklejki na paznokcie, lakier essie, perfumy i brokat w spray'u do ciała.
I ostatni prezent, z którego cieszę się chyba najbardziej.
Buziaczki
Julia
haha co ja widzę ^^ moja lokóweczka :D
OdpowiedzUsuńTo laptop apple'a czy jakis inny gadżet?
OdpowiedzUsuńiPhone ;D
UsuńBardzo grzeczna byłaś :-* ja chyba nie :-)
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty, zazdroszczę :) Może w kolejnej notce pokażesz jak testujesz rzęsy, lakier czy naklejki?
OdpowiedzUsuńChętnie wszytko pokaże, jednak rzęsy i naklejki nie w najbliższych daniach, lakier mogę pokazać w następnym poście. :D
OdpowiedzUsuń